niedziela, 21 października 2012

Obligacje - co to jest ?


Płynnym krokiem kończymy nasze rozważania o złocie i przechodzimy do innej formy inwestowania. A mianowicie omówimy sobie dzisiaj obligacje, papier uwielbiany przez rzeszę inwestorów ze względu na swoje bezpieczeństwo i niemal pewny zysk. Jednak to co gwarantuje ochronę kapitału nie może być wysoce zyskowne i tak jest z obligacjami, ich stopa zwrotu zazwyczaj oscyluje w okolicach 3-8% w zależności od stopnia ryzyka i długości ważności obligacji. Zdarzają się wyjątki przekraczające zysk 8% w skali roku, zazwyczaj są to obligacje mocno zadłużonych krajów (aktualnie Grecja czy Portugalia) lub spółek indywidualnych szukających kapitału. Zasadniczo jednak inwestycja w obligacje jest zdecydowanie mniej ryzykowna niż w akcje czy surowce.

Zbadajmy zatem czym są obligacje. Otóż obligacja to swego rodzaju umowa pomiędzy emitentem a obligatariuszem o zadłużenie się na kwotę wykupionych obligacji. Emitent (podmiot emitujący obligacje) określa ilość wypuszczonych obligacji oraz ich kwotę i oprocentowanie w skali roku. Podmiot kupujący obligacje „pożycza” pieniądze emitentowi kupując jego obligacje, z kolei emitent zobowiązuje się po czasie określonym w umowie zwrócić pieniądze za obligacje z odpowiednim zyskiem.

Wyróżniamy dwa najpopularniejsze ich rodzaje, są to obligacje emitowane przez rządy krajów oraz obligacje wypuszczane przez podmioty indywidualne, np. spółki giełdowe.  Właściwie jedne od drugich nie różnią się niczym. Można uznać że obligacje państwowe są bezpieczniejsze ze względu na to że bankructwa krajów nie zdarzają się wyjątkowo często, a przynajmniej państwa nie bankrutują jedne po drugich. W przypadku spółek sytuacja jest inna ponieważ tutaj bankructwa zdarzają się zdecydowanie częściej. Obligacje zazwyczaj emitowanie są w okresie 1,2,3,5 czy 10 lat. Regułą jest że im dłuższe obligacje tym większy zysk w skali roku. Od podmiotu emitującego obligacje zależy czy odsetki będą nam wypłacane co roku czy po całym okresie zawarcia umowy.

W jaki sposób możemy kupić obligacje ? Jeśli chodzi o papiery państwowe to sprawa jest dość prosta, przynajmniej w przypadku kupna obligacji Polskich. Na naszym rynku sprzedażą obligacji zajmuje się PKO BP, ich kupno jest tak samo proste jak zakładanie konta w banku, wybieramy większą placówkę banku i składamy zlecenie kupna obligacji. Dla osób mających mniej czasu jest również możliwość zakupu obligacji przez Internet http://www.obligacjeskarbowe.pl. W ofercie mamy cztery rodzaje papierów, obligacje 2,3,4 i 10 letnie. Ważne jest że obligacje obłożone są gwarancją inflacyjną. Co to znaczy ? Znaczy to tyle że w zależności od poziomu inflacji nasze obligacje mają zmienną stopę zwrotu jednak zawsze 2% wyższą niż bazowa inflacja. Zabezpiecza to nasze pieniądze przed utratą wartości i daje zysk. Jeśli chodzi o kupno obligacji innych krajów to sytuacja jest bardziej skomplikowana. Często nie mamy możliwości nabycia obligacji bezpośrednio od emitenta więc pozostaje nam rynek wtórny. Rynek wtórny obligacji to miejsce gdzie możemy nabyć obligacje pośrednio od innej osoby, w ten sposób możemy kupić obligacje innych krajów. Należy jednak pamiętać że oprocentowanie może się różnić od rzeczywistego podawanego przez emitenta. Rynek wtórny determinuje również ceny na rynku pierwotnym tzn. zła sytuacja gospodarcza kraju automatycznie przekłada się na ceny obligacji na rynku wtórnym. Obligacje bezpośrednio od emitenta reagują na zmiany znacznie wolniej. Należy o tym pamiętać.

Obligacje korporacyjne (podmioty indywidualne) są emitowane przez poszczególne spółki. Zazwyczaj nie są one regulowane na rynku wtórnym. W przypadku chęci zakupu takich obligacji musimy odszukać konkretną spółkę i sprawdzić czy w najbliższym czasie emituje ona serię obligacji. Aby sprawdzić oprocentowanie konkretnych papierów możemy odwiedzić tą stronę http://www.gpwcatalyst.pl/notowania_obligacji_korporacyjnych. Przed zakupem upewnijmy się jaka jest kondycja spółki, uważnie przeczytajmy jej raporty kwartalne czy ostatnie informacje jej dotyczące. Trzeba pamiętać że obligacje spółek indywidualnych są zdecydowanie bardziej ryzykowne.

To byłoby tyle jeśli chodzi o podstawy inwestowania w obligacje. Zdecydowanie jest to jedna z najbardziej bezpiecznych form inwestycji i wielu doświadczonych inwestorów posiada w swoim portfelu odpowiedni % obligacji gdyż gwarantują one zysk i mogą równoważyć straty z innych inwestycji. Na koniec sprawdźmy aktualne oprocentowanie ważniejszych 10-letnich obligacji państwowych :

Kraj
Oprocentowanie
Polska
4,47%
Niemcy
1,59%
Francja
2,21%
Hiszpania
5,37%
Włochy
4,77%
Grecja
16,36%
Portugalia
7,57%
USA
1,88%
Japonia
0,77%
Chiny
3,55%





poniedziałek, 15 października 2012

Inwestycja w złoto. Część druga – fizyczne złoto.


Nasz poprzedni wirtualny inwestor w ciągu trzech lat inwestycji w fundusze zdołał zarobić około ~48%. Czy to dużo ? Można powiedzieć że w czasach hossy to standardowy zysk ale dziś pokażemy że na tym samym surowcu możemy zarobić troszkę więcej.

Od ostatniego wpisu minął miesiąc. Czasami jeden miesiąc potrafi wywrócić rynki do góry nogami gdy wiadomości ze świata finansów są skrajnie pozytywne lub negatywne, jednak w ciągu ostatnich 30 dni niewiele się zmieniło na rynku surowców. Cena złota wzrosła do 1750 USD za uncję (około 5500zł) i chwilowo jest w krótko-terminowym trendzie spadkowym. Pamiętajmy jednak że inwestycje w surowce to w 95% przypadków inwestycje średnio i długo-terminowe.

Wróćmy zatem do naszego wirtualnego inwestora który 3 lata temu postanowił zainwestować w fizyczne złoto. Na Polskim rynku tego surowca mamy do wyboru kilka mennic oferujących sprzedaż i skup prawdziwego złota, srebra i palladu (dwa ostatnie są warte również rozważenia ale nie będziemy się nimi zajmować w tym artykule). Większość mennic jest zrzeszonych w grupie „Mennice Polskie” i posiadają akredytację NBP do sprzedawania złota w Polsce. Jest to ważne, ponieważ owa akredytacja znacznie zwiększa wiarygodność takiej spółki.

Przejdźmy do konkretów, jakie są wady i zalety tej formy inwestycji ? Zacznijmy od tej gorszej strony medalu. Przede wszystkim inwestycja w fizyczne złoto nie jest tak łatwa jak w przypadku funduszy, potrzebujemy  minimum 3000-4000zł aby myśleć o zyskach w przyszłości, w przeciwnym wypadku marża mennicy i ubezpieczenia zjedzą nam wszystkie dochody. Co prawda mamy możliwość kupna sztabek 1 czy 5-gramowych jednakże jest to opcja bardziej dla kolekcjonerów gdyż koszt takich sztabek w przeliczeniu na gram złota jest około 20% większy niż realna cena złota na rynku. Tak samo jak w przypadku funduszy, nasza inwestycja musi zakładać co najmniej rok trzymania złota aż do czasu sprzedaży, w przeciwnym wypadku zyski będą minimalne lub nawet stracimy część kapitału. Trzecia kwestia to bezpieczeństwo przechowywania kruszcu. Jeśli nasz dom czy mieszkanie jest ubezpieczone to musimy powiadomić ubezpieczyciela o tym że posiadamy w domu złoto co oczywiście wiąże się ze zwiększoną składką ubezpieczenia. Jeśli nie jesteśmy ubezpieczeni to mennice dają nam możliwość przechowywania złota w ich skarbcu, zazwyczaj opłaty nie przekraczają 2% wartości złota w skali roku.

Jakie są mocne strony inwestycji w fizyczne złoto ? Najważniejsze jest że w razie upadku mennicy lub innej firmy gdzie zakupiliśmy nasz surowiec, nie stracimy całego naszego kapitału. Złoto jest nasze, bezpiecznie leży w domowym schowku i nikt nie ma prawa go zająć w ramach majątku firmy. Jedyna strata w takiej sytuacji to brak możliwości odsprzedaży takiego złota w upadłej spółce, to jednak nie stanowi problemu ponieważ możemy ją sprzedać w innej mennicy, rynek złota jest bardzo płynny. Drugą zaletą jest to że marża mennicy jest jedynym kosztem jaki musimy ponieść w czasie kupna złota w przeciwieństwie do funduszy gdzie płacimy „daninę” co roku. Gdy cena złota przekroczy cenę za którą kupiliśmy nasze sztabki to możemy już liczyć nasz czysty zysk.

Nasz inwestor spośród wielu ofert postanowił wybrać mennicę Krakowską należącą do grupy „Mennice Polskie” ze względu na dość konkurencyjne ceny(więcej tutaj : http://mennica24.pl/). Ponieważ nie jesteśmy w stanie przewidzieć cen złota za 3 lata, założymy że wirtualny inwestor kupił złoto trzy lata temu i przyjmiemy że procentowa marża mennicy nie zmieniła się od tamtej pory. Założenia mogą troszkę wypaczyć wynik jaki uzyskałby nasz inwestor w przypadku nabycia złota teraz i jego sprzedaży za 3 lata.  Spójrzmy na poniższą tabelkę (marża mennicy przy kupnie 50g sztabki to około 5% wartości złota).

10/2009 10/2012
50g - cena mennicy 5 040 zł 9 223 zł
50g - cena rynkowa 4 800 zł 8 800 zł
1g - cena rynkowa 96 zł 176 zł

Załóżmy że nasz wirtualny inwestor pożyczył od babci 80zł aby móc kupić równe 100g złota. Koszta transportu i ubezpieczenia w tej chwili pomijamy jednak można je szacować w okolicach 1% wartości inwestycji. Teraz policzmy nasz „czysty zysk” po trzech latach inwestycji. Wystarczy do tego podzielić aktualną cenę rynkową 100g złota przez cenę jaką zapłaciliśmy za surowiec w 2009. I co uzyskujemy ? 17600zł/10400zł ~ 1,74 czyli 74% zysku! Wspaniały wynik nieprawdaż ? Rzeczywistość jednak nie jest taka różowa. Mennica nigdy nie odkupi od nas złota w jego cenie rynkowej bo nic na tym nie zyska. Musimy liczyć się ze sprzedażą naszych sztabek po cenie niższej niż na rynku. Jak przedstawiają się ceny sprzedaży surowców w naszej mennicy ? A otóż tak :


Ile więc naprawdę otrzymamy za sprzedaż 100g złota ? Około 17300zł, nadal całkiem nieźle. Nasze zyski jak widać są zdecydowanie wyższe niż w przypadku funduszy inwestycyjnych bo stopa zwrotu po odjęciu wszystkich marż, oszacowanych kosztów ubezpieczenia i transportu to 67-69% w skali trzech lat. Niemal tyle samo ile wynosi surowy procentowy wzrost ceny złota na rynku.

Pytanie teraz jaki jest sens inwestowania w fundusze ? No cóż, jest kilka powodów. Przede wszystkim kupując jednostki partycypacji w funduszu spisujemy umowę ze spółką i właściwie zapominamy o naszej inwestycji na okres 2-3 lat, w zależności na jak długo została zawarta umowa. W przypadku fizycznego złota musimy co najmniej raz w miesiącu obserwować sytuację na rynku i szybko reagować w sytuacji zawirowań. Drugą sprawą jest że w przypadku funduszy wystarczy zdecydować się na jedną z możliwych opcji i przelać pieniądze a cała resztą zajmie się już firma zarządzająca funduszem. Kupowanie fizycznego złota może być problematyczne ze względu na ubezpieczenie i transport. Mennice co prawda dają możliwość wysyłki sztabek kurierem ale nie sądze żeby był to bezpieczny sposób transportu. Lepiej samemu zadbać o to zadbać.

Tym artykułem kończymy wpisy dotyczące złota, przynajmniej dopóki nic ciekawego nie wydarzy się na rynku surowcowym. Postanowiłem nie przedstawiać trzeciego sposobu inwestycji w złoto ze względu na charakter moich wpisów. Ostatnia możliwość wymaga od inwestora więcej wiedzy niż to co tutaj opisuję. Jednakże dla zainteresowanych odsyłam tutaj : http://www.bullionvault.com/. W następnych artykułach skupimy się na podstawach ekonomii oraz nauczymy się inwestowania na warszawskiej giełdzie. 




czwartek, 13 września 2012

Jak inwestować w złoto ? Część pierwsza – fundusze inwestycyjne

Zarabianie na złocie może być tak samo proste jak na lokacie, wystarczy wiedzieć jak to robić. W kolejnych trzech artykułach spróbuję wyjaśnić trzy podstawowe sposoby inwestowania w złoto wraz z ich analizą oraz przedstawieniem możliwej stopy zwrotu z inwestycji, czyli tym co najważniejsze dla was czytelników. Zacznijmy od przypomnienia z poprzedniego wpisu jak kształtowała się cena złota w ostatnich 3 latach, pomoże nam to porównywać możliwy zysk z każdej formy inwestowania w złoto jaką przedstawię niżej. 
W chwili pisania artykułu, złoto jest w cenie 1728 dolarów za uncję (około 31g). Teoretyczny czysty zysk z 3-letniej inwestycji w złoto wynosi około 81%, jest to bardzo wysoka stopa zwrotu i większość profesjonalnych inwestorów z długim stażem na rynkach nie osiąga takiej takich zysków nawet w czasie hossy. Musimy jednak pamiętać że nasz portfel nie urośnie o te 81% ze względu na to że musimy się liczyć z prowizjami funduszy inwestycyjnych lub marżą mennicy w której kupimy fizyczne złoto.

W naszej analizie założymy przykładowy portfel trzech wirtualnych osób, każda z nich otrzyma na początek 10tys zł i przeznaczy cały kapitał na inwestycję złoto. Na końcu porównamy ich zysk oraz dalsze możliwości inwestycji w szlachetny kruszec.

Fundusze inwestycyjne :

Fundusze inwestycyjne czy różnego rodzaju produkty strukturyzowane są najbardziej popularną formą lokowania pieniędzy w złocie. Ich niewątpliwą zaletą jest łatwość załatwienia formalności i szybkie rozpoczęcie zarabiania. Do plusów tej formy inwestycji należy dodać również że nie musimy spędzać dużej ilości czasu przed wykresami analizując ceny złota i zastanawiając się czy sprzedać w tej chwili czy może za kilka tygodni. Kolejną zaletą jest możliwość inwestowania przy niewielkim kapitale, osoby posiadające nawet 1000zł mogą zakupić jednostki uczestnictwa w funduszu inwestującym w złoto.

To chyba tyle jeśli chodzi o plusy tej formy inwestycji, przejdźmy teraz do czynników które mogą nas zdecydowanie zniechęcić do funduszy inwestycyjnych. Pierwsze i najważniejsze, kupując jednostki uczestnictwa w różnych funduszach w 99% nie jesteśmy posiadaczami złota które kupiliśmy, oznacza to w praktyce tyle że w przypadku problemów finansowych spółki lub co gorzej jej bankructwa nasze pieniądze przepadają bezpowrotnie. Przykładów nie trzeba daleko szukać, niedawno upadły Amber Gold był jednym z takich funduszy inwestycyjnych. Trzeba też dodać że często nasza inwestycja jest obarczona wieloma prowizjami które zjadają nasze zyski na złocie, bądź nawet powodują straty gdy ceny złota są w trendzie spadkowym. Przed podjęciem decyzji o inwestycji w złoto w formie kupna jednostek uczestnictwa w wybranym funduszu należy sprawdzić kondycję spółki której mamy zamiar zaufać. Pamiętajmy że jeśli spółka jest notowana na giełdzie to jest zobowiązana do publikowania kwartalnych raportów okresowych. W każdym takim raporcie opisane są przychody, zyski, kapitalizacja spółki oraz inne ważne parametry finansowe za ostatnie 3 miesiące. Niektóre firmy które nie są notowane na giełdzie decydują się również na publikację swoich wyników w formie raportów aby wzbudzić zaufanie klientów, trzeba oddać że to jest dobra praktyka które może zapulsować u potencjalnego nabywcy funduszy. Niestety żadne raporty, nawet w najlepszym stanie spółki nie są w stanie nas uchronić przed potencjalnym jej bankructwem (np. z powodu załamania na rynkach funduszy). 

Przejdźmy do naszej wirtualnej osoby która chce zainwestować swoje 10tys zł w fundusz inwestycyjny Investors TFI (http://www.investors.pl/). Spółka chwali się stopą zwrotu w skali trzech lat na poziomie 57,27%.
Każdy zapytałby dlaczego zarabiam tylko 57% w ciągu trzech podczas gdy złoto w tym czasie urosło ponad 80%. No cóż, należy się liczyć z tym że spółka też musi swoje zarabiać oraz tym że często zdarza się że środki inwestowane bezpośrednio w złoto to załóżmy 70-80% wszystkich środków. Po przełknięciu gorzkiej pigułki musimy się przygotować na następną. Nie wiemy czy w tej tabelce zysków już została odjęta średnia prowizja za prowadzenie funduszu przez trzy lata. A prowizje przedstawiają się następująco :

Interesuje nas subfundusz zaznaczony czerwonym prostokątem „Investor Gold Otwarty”. Zakładając wariant że te 57% które obiecują nam na stronie internetowej to czysty zysk bez jeszcze odjętej prowizji to możemy wpaść w ból głowy. Nasz wirtualny inwestor zgodnie z tabelką przy inwestycji 10tys zł już na początku zostanie uszczuplony o 350zł ze względu na opłatę manipulacyjną przy pierwszej wpłacie pieniędzy. Czyli aktualnie mamy 9650zł. Przez każdy rok inwestycji jesteśmy również zobowiązani do uiszczenia opłaty za zarządzanie inwestycją w wysokości 4% średniej wartości inwestycji w ciągu roku. Zakładając uproszczony model, tzn. że nasz portfel rósł liniowo co roku 20% (specjalnie troszeczkę zawyżyłem roczną stopę zwrotu) to otrzymujemy następującą analizę naszego kapitału :

  Kapitał Po odjęciu prowizji Stopa zwrotu
Początek 9 650 zł 9 650 zł 0%
Po roku 11 580 zł 11 117 zł 15,20%
Po dwóch latach 13 340 zł 12 806 zł 32,70%
Po trzech latach 15 367 zł 14 752 zł 52,80%


Tabelka w stopie zwrotu uwzględnia stopę zwrotu przy kapitale 9650zł ale przecież my zainwestowaliśmy 10 000 zł, a więc realny zysk to około 47,5%, troszkę mniej niż nam obiecali prawda ? Oczywiście należałoby sprawdzić czy faktycznie prowizje nie były uwzględnione w potencjalnym zysku. Nie zmienia to faktu, że taki zysk w skali trzech lat jest bardzo solidny i realnie mnoży nasze pieniądze. Trzeba dodać również że im większy kapitał tym mniejsza opłata manipulacyjna.

Powyższy fundusz jest przykładowy, wybór należy do inwestora. My wybraliśmy Investors TFI ze względu na łatwy dostęp do informacji o potencjalnych zyskach, możliwościach inwestycji  oraz ze względu na to że publikują swoje raporty kwartalne na stronie internetowej.

W kolejnym artykule nasz wirtualny inwestor postanowi ulokować swoje pieniądze w fizycznie zakupionym złocie, zobaczymy czy wyjdzie na tym lepiej w skali 3 lat J










poniedziałek, 10 września 2012

Inwestycja w złoto w czasach zawirowań na rynkach finansowych.


Niedawna i jeszcze bardzo świeża afera z Amber Gold skutecznie mogła odstraszyć przeciętnego Kowalskiego od inwestycji w kruszce za pośrednictwem różnego rodzaju funduszy i lokat z „gwarantowanym zyskiem”. Szacuje się że ta piramida finansowa pochłonęła co najmniej 200 mln zł oszczędności Polaków. Jednakże utrata zaufania do spółek obracających aktywami takimi jak złoto czy srebro nie powinna zniechęcać szarego inwestora do ulokowania swojego kapitału w złoto które w ciągu kilku ostatnich lat jest hitem inwestycyjnym. I nic nie zapowiada na odwrócenie tego trendu.

Zacznijmy od krótkiego porównania rynku akcji z wykresem cen złota w okresie ostatnich 3 lat. WIG20 to indeks dwudziestu największych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie i generalnie służy do oceny nastroju inwestorów na naszym rodzimym rynku. 



Początek wykresu można uznać za moment powrotu rynków do krótkoterminowej hossy po zapaści finansowej mającej miejsce w 2008 roku, kiedy akcje straciły na wartości około 50%. Punkt kulminacyjny osiągnęliśmy w sierpniu 2011 kiedy pojawiły się pierwsze oznaki niewypłacalności Greków. Wtedy indeksy europejskie runęły tracąc 15-20% swojej wartości w przeciągu 2 miesięcy. Sytuacja od tamtej pory właściwie się nie polepszyła ze względu na problemy finansowe państw południowej Europy, można zaryzykować wręcz stwierdzenie że jest znacznie gorzej. W chwilach niepewności na rynku akcji inwestorzy często skłaniają się w kierunku innych form inwestycji jakimi są obligacje lub surowce. Omówmy pokrótce teraz 3-letni wykres złota :
Ciężko wyjaśnić fenomen złota rosnącego bez żadnych zahamowań od blisko 10 lat, ciężko jest również określić górną granicę oporu ceny złota gdzie należałoby spodziewać się spadków. Na wykresie widać wahania złota w ciągu ostatniego roku pomiędzy 1500-1750 usd za uncję. W tej chwili zbliżamy się kolejny raz do oporu w okolicach 1750 i można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić że tym razem ten opór pokonamy. Dlaczego ?

Ostatnia decyzja szefa EBC (Europejski bank centralny) o nieograniczonym skupowaniu obligacji państw zadłużonych czyli Hiszpanii, Grecji czy Włoch to strzał w stopę dla całego aparatu finansowego w Europie. Nie trzeba tłumaczyć zwykłemu Kowalskiemu że aby kupować coś w nieskończoność trzeba drukować banknoty, również bez ograniczeń, a to napędza inflację i niszczy wartość pieniądza. Chwilowa euforia na rynku akcji nie potrwa długo gdy inwestorzy uświadomią sobie że ta droga prowadzi w ślepą uliczkę. O ile na początku kłopotów Grecji wielu ekspertów było przekonanych o tym że problem zniknie po wpompowaniu pieniędzy w grecką gospodarkę to teraz większość jest przekonanych o rychłym bankructwie Grecji i kolejnych problemach Hiszpanii czy Włoszech.

I właśnie taka nieciekawa atmosfera skłania inwestorów do lokowania kapitału w złoto którego nie możemy drukować, nie jesteśmy w stanie w szybkim tempie podwoić ilości jego wydobycia. Na złocie również spekulacja działa na krótką metę ze względu na ogromną płynność tego rynku.  W obecnej sytuacji 2-3 letnia inwestycja w złoto może przynieść rozsądną stopę zwrotu przy dość niewielkim ryzyku. Przebicie 2000 USD za uncję złota w ciągu najbliższych 12 miesięcy jest bardzo prawdopodobne w zależności od wydarzeń jakie nastąpią w tym okresie, jednakże przy tym co wyrabiają europejscy politycy można śmiało założyć że powyższa teza się sprawdzi.

W następnym artykule postaram się streścić w jaki sposób można zainwestować w złoto, jaki jest potencjalny zysk oraz opłaty w zależności w jakiej formie zamierzamy inwestować. Bo do inwestowania wcale nie trzeba mieć tęgiej głowy ;)